ABC wyprawy wędkarskiej. Jak przygotować się do wyjazdu na ryby [w Polsce]

Jeżeli czytasz ten artykuł, prawdopodobnie jesteś w trakcie planowania swojego pierwszej wędkarskiej wyprawy. A może masz za sobą kilka pierwszych wypadów na ryby i zastanawiasz się nad tym, żeby poszerzyć swoje horyzonty i zamiast jechać na szybkie ryby po pracy, planujesz spędzić cały weekend nad wodą i odpocząć od codziennych problemów. Przeczytaj kilka poniższych wskazówek i dowiedz się o czym warto pamiętać, aby w pełni cieszyć się z każdej spędzonej nad wodą chwili.

Komfort termiczny – bądź gotów na zmienną pogodę!

Wszyscy wiemy, że ciężko czerpać radość z obcowania z naturą, kiedy z zimna tracimy czucie w palcach u stóp, lub kiedy przez ulewny deszcz jesteśmy przemoczeni do suchej nitki. Wybierając się nad wodę, pamiętaj o sprawdzeniu prognozy pogody. Ja od wielu lat korzystam z serwisu Windy i ICM Meteo, które w mojej opinii bardzo dobrze się sprawdzają. Dzięki temu wiem, czy w trakcie łowienia przyda mi się zapasowa para rękawiczek i grube skarpety, czy jednak powinienem zabrać ze sobą porządną kurtkę przeciwdeszczową.

Poza odpowiednim ubiorem, pamiętaj o tym, że pod ręką zawsze warto mieć zapasowe ubrania. Obojętnie czy łowisz z łódki czy z brzegu, możesz wpaść do wody i będziesz musiał ubrać suche i ciepłe ubranie.

Ciepły kombinezon to podstawa komfortowego łowienia w zimniejszych porach roku.

Ubiór dobierz tak, aby nie krępował Twoich ruchów i pozwalało na łatwe i wygodne poruszanie się nad wodą. Pamiętaj, lepiej jest zdjąć dodatkową warstwę i schować ją do plecaka, niż odpuścić łowienie przez brak komfortu. Kieruj się powiedzeniem: „Nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani wędkarze”. 😉

Podstawa łowienia, czyli zapewnienie sobie (i innym) bezpieczeństwa.

Pamiętaj, że woda to niebezpieczny żywioł i nie potrzeba wiele, żeby pokazała swoje ciemne oblicze. Oczywiście nie zrozum mnie źle. Nie zamierzam Cię zniechęcić od spędzania nad nią wolnego czasu, jednak zdrowy rozsądek to podstawa.

Idąc nad wodę, zrób sobie listę, którą przed każdym kolejnym wyjściem będziesz mógł sprawdzić. Co warto na nią wpisać?

  • Apteczka – haki, kotwiczki, niespodziewane pozostałości po innych wędkarzach czy zęby ryb potrafią wyrządzić wiele szkód. Warto zabezpieczyć ewentualną ranę przed powrotem do domu lub pójściem do lekarza.
  • Okulary polaryzacyjne – zapewnią Ci ochronę przed światłem słonecznym oraz ochronią oczy w momencie, kiedy odstrzelona z zaczepu przynęta poleci w ich kierunku. Dodatkowo pozwolą Ci wypatrzeć ukryte pod wodą przeszkody.
  • Cążki do obcinania haków – nie ważne jaką metodą łowisz, wystarczy chwila nieuwagi by ostry hak wbił się w Twoją rękę, nogę czy inną część ciała. Warto mieć coś czym możemy go z łatwością przeciąć.
  • Kapok/kombinezon pływający – jeszcze jako kilkunastoletni chłopak wybrałem się z kolegami późną jesienią na duże jezioro na łódkę. Wiatr wiał mocno, przez co łódka na środku wody kołysała się na dużych falach. W pewnym momencie, jeden z kolegów chcąc usiąść na ławce dziobowej, oparł się o burtę i przeciążył łódkę. Wszyscy przechyliliśmy ją na jedną stronę, prawie z niej wypadając. Oczywiście kapoki, które zamiast mieć założone na sobie, służyły nam jako poduszki do siedzenia. Gdybyśmy wypadli do wody, ubrania szybko by nam przemokły, uniemożliwiając spłynięcie do brzegu. Na rynku jest szeroki wybór wygodnych kapoków i kombinezonów pływających. Nie zapominajmy o nich, a każdy na wodzie będzie czuł się dużo bezpieczniej.
  • Pokaż się innym – oświetlenie łódki przy słabej pogodzie, bojki w miejscach naszych zestawów, to rzeczy o których warto pamiętać aby uniknąć nieprzyjemności nad wodą. Oczywiście skradając się nad rzeką, nie musisz ubierać odblaskowej kurtki, tak żeby każdy widział gdzie łowisz. Jednak pamiętaj, że czasem warto być widocznym.

Wystarczy chwila nieuwagi żeby wpaść do wody, kapok to podstawa.

  • Powerbank – kiedy najbardziej potrzebujesz telefonu? Wtedy kiedy Ci się rozładuje. Nie zapominaj, że w lesie ciężko jest znaleźć gniazdko, oczywiście takie z prądem, a możliwość zadzwonienia po pomoc może okazać się kluczowa.
  • Alkohol i inne używki – jedyna z pozycji, której NIE POWINIENEŚ wpisywać na swoją listę. Nie ma nic gorszego niż brak możliwości podejścia do krytycznej sytuacji na trzeźwo. Zrób sobie urlop i pozwól organizmowi w pełni odpocząć. Przecież nie ma nic lepszego niż obcowanie z naturą. Weź to na trzeźwo!
  • Zestaw naprawczy – klej, taśma, opaski zaciskowe, nóż, zapałki, łatki do pontonu. To wszystko może Ci się przydać. Spakuj zestaw kilku najpotrzebniejszych rzeczy i zabieraj go zawsze ze sobą.

Nad wodą zepsuć może się dosłownie wszystko.

  • Podbierak, długie szczypce, miarka – zestaw który na pewno przyda Ci się kiedy na końcu Twojego zestawu zagości rekordowa ryba.
  • Wodoodporna torba – wiele z powyższych rzeczy nie może zamoknąć. Pomyśl nad kupnem w pełni wodoodpornego plecaka lub torby, która pozwoli Ci utrzymać wszystko suche i sprawne.

Tak najczęściej pakuję się na jednodniowy wypad nad rzekę. Wszystko co potrzebuję mam pod ręką.

Jedzenie i picie – skup się na łowieniu, nie na głodzie.

Pomyśl ile czasu spędzisz nad wodą i ile prowiantu powinieneś zabrać. Możesz nie mieć możliwości, aby dokupić lub zamówić coś po dojechaniu nad wodę. Zadbaj o to, aby produkty były odporne na warunki atmosferyczne oraz żebyś miał możliwość je dobrze przygotować (tu bardzo przydatna jest kuchenka turystyczna).

Nie zawsze ryby są najważniejsze.

Oczywiście najważniejszym elementem jest tutaj picie, zimą termos z ciepłą, rozgrzewającą herbatą, a latem butelka kojącej pragnienie wody. Jeśli wybierasz się gdzieś na dłużej, pomyśl o zaopatrzeniu się w porządny filtr do wody, który będzie usuwał zanieczyszczenia i bakterie i pozwoli Ci napić się wody z zewnętrznego źródła.

Kawa przy wschodzie słońca. Czy da się lepiej zacząć dzień?

Sprzęt na ryby – o czym trzeba pamiętać?

Żeby wyczerpać ten akapit, musiałbym napisać całą książkę. Małe jest jednak prawdopodobieństwo, żebym napisał o wszystkim. Metod łowienia jest cała masa, tak samo jak sprzętu dedykowanego do każdej z nich. Dlatego powiem Ci tylko kilka moich rad, którymi kieruję się idąc na ryby.

Wiele rzeczy warto wziąć ze sobą w zapasie. Nie ważne czy łowisz na spinning, spławik, grunt a może muchę. Dodatkowa żyłka, plecionka, paczka haczyków czy agrafek nie musi się przydać, jednak nie ma nic gorszego, kiedy twój wypoczynek nad wodą zepsuje brak tego jednego, najdrobniejszego, kluczowego elementu.

Przypominam sobie niezliczoną ilość wyjść nad wodę, kiedy jako dziecko brałem uzbrojoną na spławik wędkę i szedłem nad rzekę oddaloną o kilkaset metrów od domu moich dziadków. Oczywiście nie zabierałem ze sobą ani jednego zapasowego przyponu czy nawet haczyka. Pech najczęściej tak chciał, że zestaw urywałem w kilku pierwszych rzutach i musiałem robić dodatkowy kurs do domu po zapasowe haczyki. Wtedy nie był to wielki problem, jednak przy większych odległościach od domu, byłoby to bardzo uciążliwe.

Dlatego nie zapomnij, nie ma potrzeby żebyś zabierał ze sobą cały swój wędkarski arsenał. Jednak pomyśl co może się zepsuć, zerwać czy też połamać i postaraj się na tą sytuację zabezpieczyć.

Pierwszy rzut i poplątana plecionka. Bez zapasowej wędki to mógł być koniec łowienia.

Akwen – czyli gdzie właściwie jechać?

Jeden z ostatnich podpunktów, jednak czy nie najważniejszy? W końcu inne rzeczy weźmiesz ze sobą na kilkudniowy spływ kajakowy połączony z wieczornym łowieniem, a co innego na jednodniowy streetfishingowy wypad do miasta. Postaraj się dostosować powyższe punkty do miejsca nad jakie się wybierasz, tak aby spędzony nad wodą czas był świetnym wypoczynkiem.

Nie zapominaj również o tym, żeby sprawdzić jakie przepisy panują nad danym zbiornikiem. Wykup odpowiednie pozwolenie i łów nie stresując się niemiłym spotkaniem ze strażnikami.

Zachód słońca czyli idealne zakończenie wędkarskiego dnia.

Usługa przewodnika – czy to dobra alternatywa?

Dalej zastanawiasz się jak się do tego wszystkiego przygotować? A może wolisz żeby ktoś przygotował za Ciebie wypad, tak żeby niczego na nim nie brakowało, żebyś mógł spędzić czas w komfortowych warunkach, przy okazji mając większą szansę na złowienie rekordowej ryby? W tym takim przypadku świetną alternatywą jest skorzystanie z usługi przewodnika wędkarskiego, który zatroszczy się o wszystko, a Twoim jednym zadaniem będzie pojawienie się w wyznaczonym miejscu, o wyznaczonej godzinie. Dodatkowo, przewodnik przyjmie rolę nauczyciela i pokaże co powinieneś robić, aby poprawić efektywność łowienia.

Wypad z przewodnikiem to nauka od najlepszych.
To również okazja na złowienie rekordowej ryby.

Jeśli jesteś zainteresowany taką usługą, sprawdź ofertę firmy PrzewodnicyWędkarscy.pl, gdzie znajdziesz wiele ciekawych propozycji na wyjątkową wyprawę wędkarską zarówno w Polsce jak i poza jej granicami.

Wszystkie powyższe wskazówki to oczywiście moje sugestie, które z czasem możesz zmienić i dostosować odpowiednio pod swoje potrzeby. Mam nadzieję, że dzięki tym wskazówkom, łatwiej będzie Ci przygotować się do najbliższej, mniejszej lub większej wyprawy wędkarskiej i w pełni czerpać z niej przyjemność.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart